S​ł​o​ń​ce Ba​ł​tyku

from Trochę glamu, trochę szlamu by Warsaw Dolls

/

lyrics

Słońce Bałtyku

Mało nam chlewu z koryta Wisły
Choć cuchnące wdziewa kołnierze
Tu się dawno wszystkie glisty skisły
Pora na wojaże na Wybrzeże

W smrodzie smażalni czujesz się młodziej
Kardynalne prawo wakacji
To jedyne dziewięć godzin w Skodzie
Na krawędzi teleportacji

Już po łyku żrące słońce Bałtyku
Podpływa do przełyku
Słońce Bałtyku

Na fal koronce słońce Bałtyku
Ożywa mdłe w dotyku
Słońce z plastiku

Wóda, tablety, preludium kaźni
Na deptakach, a nad akwenem
Rozwolnienie jaźni w słonej łaźni
Zanim się udławisz wściekłym tlenem

Pamięć sklejona z fotomontaży
Migoczących w szalonym ciągu
Morski przysmak z plaży parzy w twarzy
Panga prosto z delty Mekongu

Budy dealują żarcie z biomasy
Do popity browar plugawy
Iskrzą pełne krasy adidasy
Panów w dresach, na bank z Warszawy

Opon mózgowych oponowanie
Nie potrząśnie takim kurortem
Wół się zawsze mija z powołaniem
Chciałbym łyknąć Wytrzeźwin FORTE

credits

from Trochę glamu, trochę szlamu, released November 30, 2013

license

all rights reserved

tags

If you like Warsaw Dolls, you may also like: