We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Stereo rodem z rodeo

from Trzy setki po obiedzie by Warsaw Dolls

/

lyrics

Stereo rodem z rodeo

Samo południe na preriach placów
O braku smaku i zapachu piachu
Na smogu szarym materacu

Spróbuj pokonać kaniony gmachów
Z wilczym biletem tramwajowym
Nie dziki, a zdziczały zachód

Patrol celująco bezcelowy
Wyruszmy razem bez rumaków
Na łowy

Poślij stal w siną dal
W kłębowisko takich samych ciał
Plebs orzeźwi strzelby strzał
Stereo
Rodem z rodeo

Giwery w futerałach gitar
Nie pogubią się w swojej arii
Szans bydło z nami nie ma i tak

Filisterstwo gorsze od malarii
Zarazy tej nie wytępią i
Weterani weterynarii

Łodyg latarni pełne ulic łąki
Zagłuszą strzały metra bez awarii
Pociągi


Gangi, kowboje, diabły czy anioły
W rękawie broń, uraza w sercu
Ze Smródmieścia, nie z Iowy

Ziemia kręci się, nie stoi w miejscu
Tak jak bębenek rewolweru
Tak jak longplay Revolversów

Jesteś w bandzie ogrów czy ogierów
Czas dodać country tego miasta
Przesteru

credits

from Trzy setki po obiedzie, released July 28, 2012

license

all rights reserved

tags

If you like Warsaw Dolls, you may also like: